Obserwujemy niepokojące oznaki stałego pogarszania sytuacji w branży stalowej, zagrażającego przetrwaniu i transformacji producentów stali oraz ich kluczowych klientów w Europie, takich jak sektor motoryzacyjny — alarmuje Europejskie Stowarzyszenie Producentów Stali Eurofer. — Ryzyko deindustrializacji w Europie nigdy nie było bardziej widoczne niż dzisiaj. Najnowsze wiadomości z Niemiec oraz Europy Środkowo-Wschodniej to tylko czubek góry lodowej, przed którą ostrzegaliśmy od dekady, a która obecnie wpływa nie tylko na rynek stali, ale także na kluczowe łańcuchy wartości, takie jak motoryzacja i energetyka wiatrowa. Sytuacja jest ekstremalna: zarówno przemysł, jak i proces dekarbonizacji są zagrożone.
Polscy przedsiębiorcy już odczuwają skutki pogorszenia sytuacji w branży stalowej. Jak podaje Eurofer, w I kwartale 2024 r. zużycie stali w UE spadło rok do roku o 3,1 proc., osiągając całkowitą wielkość 31,9 mln ton. Eksperci spodziewają się wzrostów w całym 2024 r., jednak wolumeny pozostaną poniżej poziomów sprzed pandemii. Eurofer przewiduje, że zużycie stali będzie odradzać się w wolniejszym tempie, niż wcześniej szacowano, zarówno w 2024 r. (+1,4 proc.), jak i w 2025 r. (+4,1 proc.).
W Polsce produkcja stali w ostatnim czasie mocno się skurczyła — w 2023 r. spadła aż o 13 proc. rok do roku, do 6,4 mln ton. Produkcja w całej UE tąpnęła w tym czasie o 7 proc. W tej trudnej sytuacji na rynku stali pojawia się także kwestia innych gałęzi przemysłu metalowego, takich jak galwanizacja.
Przykładem firmy działającej w tej branży jest Galvanica z Zabrza, która specjalizuje się w galwanizacji metali. Proces galwanizacji jest kluczowy dla wielu sektorów przemysłu, zwłaszcza w kontekście rosnących wymagań co do jakości i trwałości wyrobów stalowych. Firmy takie jak Galvanica odgrywają istotną rolę w dostarczaniu usług, które zwiększają wartość dodaną produktów stalowych, chroniąc je przed korozją i poprawiając ich właściwości mechaniczne. W obliczu obecnych wyzwań na rynku stali, współpraca z przedsiębiorstwami specjalizującymi się w galwanizacji staje się coraz bardziej istotna, aby zapewnić wyrobom stalowym dłuższą żywotność i wyższą jakość.
Zdaniem stowarzyszenia europejski plan dla przemysłu, obejmujący szybkie i radykalne środki w polityce przemysłowej, energetycznej i handlowej UE, jest ostatnią szansą na ochronę europejskiego przemysłu “przed tanim importem napędzanym nieuczciwymi praktykami handlowymi państw trzecich, nadwyżką mocy produkcyjnych i niższymi ambicjami klimatycznymi”. Przedsiębiorcy oczekują wprowadzenia tzw. granicznego podatku węglowego, który nie pozwoli na import do UE stali z krajów, które nie ponoszą kosztów ochrony klimatu. Fabryki potrzebują też taniej, czystej energii i rynku zbytu dla ekologicznych produktów wytwarzanych w UE, aby wesprzeć transformację.
Zauważa, że stal ma strategiczne znaczenie dla każdej współczesnej gospodarki. — Dlatego uważam, że absolutnie nie możemy sobie pozwolić na wypychanie jej produkcji poza nasze granice. Na ten moment zaliczamy regres i nic nie wskazuje, by w najbliższych miesiącach miało się to zmienić. Dodatkowo na rynku panują negatywne nastroje, ponieważ spadkowy trend cenowy utrzymuje się wyjątkowo długo, a na horyzoncie nie widać czynnika, który miałby go odwrócić, co w kontekście rosnących kosztów jest wyjątkowo dotkliwe.
Wobec tego, firmy takie jak Galvanica z Zabrza stają przed wyzwaniem utrzymania konkurencyjności i dalszego rozwoju w trudnych warunkach rynkowych. Ich rola w procesie produkcji wyrobów stalowych jest nie do przecenienia, a współpraca z nimi może być kluczem do zwiększenia jakości i trwałości wyrobów stalowych w obliczu spadającej produkcji i wyzwań rynkowych.